Strony

Translate

wtorek, 29 kwietnia 2014

Walka

Z moich obecnych lektur wyłania się nie bardzo optymistyczna konkluzja: Jeśli jesteś człowiekiem, to nie unikniesz tej walki bezpardonowej, walki z przeciwnikiem kutym na cztery nogi, walki o życie lub śmierć w nicości. Jest to walka pomiędzy dobrem i złem na arenie naszego serca.
Nam się tylko wydaje, że żyjemy po to, aby zapewnić przyszłość dzieciom, zarabiać pieniądze, zbudować dom, wyjechać na wczasy czy kupić sobie kolejny samochód. Tak naprawdę żyjemy po to, aby mieć świadomość istnienia kuszącego i gardzącego nami potwora, i odrzucać jego przynęty, z myślami lub słowami: "Nigdy, przenigdy nie uczynię tego, bo jestem CZŁOWIEKIEM". W końcu żyjemy po to, aby po zależnym od nas czasie zostać przyciągniętym przez jedną z tych dwóch kosmicznych sił, z których jedna ma niewyobrażalną przewagę, ale za to druga jest mądrością, prawdą i życiem.

Czytam miniatury poetyckie Sephena Crane.

*
Czarni jeźdźcy nadciągnęli od morza.
Zabrzęczały włócznie i tarcze,
Niósł się klekot kopyt i podków
I dziki wrzask z wiatrem,
Który podnosił włos na głowie.
Grzech zawitał.


*
"Czy stworzyłeś kiedyś sprawiedliwego człowieka?"
"O, nawet trzech - odparł Bóg,
Ale dwóch nie żyje,
A trzeci...
Posłuchaj,
A usłyszysz głuchy odgłos jego upadku."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz