Strony

Translate

wtorek, 23 września 2014

Jaki jest sens tego?

Niedawno ktoś bardzo zadufany w sobie zadał mi pytanie: "Po co w takim razie pisać skoro z tego nie ma pieniędzy, i nie będzie, jak wszystko na to wskazuje?"
Zaskoczony, nic wtedy nie odpowiedziałem. Jednak echo tego pytania wróciło do mnie dzisiaj. No właśnie dlaczego?
Hm... - pomyślałem złośliwie - A może właśnie dlatego, aby chociaż na milimetr odróżnić się od szturmujących dzisiejsze świeczniki, którzy z pianą samochwalczej pychy na ustach wypatrują jak najbardziej egzotycznych plaż, aby tam wysmażyć swoje spasione odwłoki; którzy wożą je w mercedesach, i którzy zapełniają swymi spasionymi odwłokami piękne domy, a w końcu bogate nagrobki na cmentarzach, wychwaleni, wyświęceni i wymodleni na wszelkie możliwe sposoby.
Tak, nawet tylko dla tego warto by pisać. Ale tak naprawdę nie o to chodzi. Trudno mi o tym mówić bezpośrednio. Dlatego mam nadzieję, że wolno mi posłużyć się pięknem i mądrością wiersza niedawno zmarłej poetki, pani Reginy Schönborn, która była jedną z nas - piszących, ponieważ mają dobre pragnienia w sercu i pragną przekazać je innym.

Regina Schönborn

Róża

Tobie,
który nigdy nic nie widziałeś
i wyobraźnią barwy świata malujesz.
Tobie,
któremu nagle spadła na oczy czarna zasłona
i promień światła w źrenicach skonał.
I Tobie,
który powoli tracisz widzenie
szukając kształtów między światłem i cieniem.
Ja,
która kolory świata wciąż pamiętam
z tamtego życia przed czarną kurtyną
chcę dać Wam róże, co wyrosły
w ogrodzie wspomnień, w których giną.
Wszystkie chcę dziś podarować.
— Te białe, żółte, purpurowe,
a każda z nich to moja miłość,
którą na dłoni Wam przynoszę.
Rozdajcie żar jej między siebie,
o to Was dziś gorąco proszę.
A przyjdzie kiedyś taki dzień,
że obojętni ludzie znikną.
Miłość rozjaśni mroczny cień
i białe laski różami zakwitną.

niedziela, 7 września 2014

TUNEL

Przeminął jasny, wrześniowy dzień, który jednak nie poskąpił kłopotów. Nie tylko prozaicznych, ale i tych bardziej zasadniczych. W międzyczasie czytałem minipowieść "Tunel" Ernesto Sabato. Mocniej odtętnił mi w świadomości fragment:
"Na mikroskopijnej planecie, która od milionów lat pędzi w nicość, rodzimy się w bólu, rośniemy, walczymy, chorujemy, cierpimy, zadajemy cierpienia, krzyczymy, umieramy. Rodzą się inni, by zacząć bezużyteczną komedię od nowa.
Czy tak było rzeczywiście? Zacząłem zastanawiać się nad bezsensem wszystkiego. Czyżby całe nasze życie było jedynie serią anonimowych krzyków w obliczu pustki i obojętności gwiazd? "
Czy tak jest rzeczywiście? Powtarzam pytanie za autorem. Mam nadzieję jednak, że tak nie jest. Pomimo wszechogarniającej obłudy, której coraz bardziej nie sposób ignorować.
Byłem na cmentarzu. Zdeklarowani uczniowie Chrystusa nasyciwszy się pieniędzmi i wszelką ziemską przyjemnością, budują sobie grobowce, których wartość przekracza dziesięć tysięcy złotych. Tyle płacą za możliwość kontynuowania swojej znieczulicy i pychy jeszcze po śmierci.
Cóż, teraz taka moda. Nawet niebogate staruszeczki odkładają sobie na pomnik z lichej emerytury, skąpiąc swoim dzieciom i wnukom. A przecież muszą widzieć w telewizji, której oglądanie zajmuje im większość czasu, nędzę i głód innych ludzi, muszą widzieć wojny, i cały bezmiar cierpienia.
Jednak te przejmujące, drastyczne obrazy nie poruszają zasklepionych sumień. Nie wzbudzają chociażby wewnętrznego protestu, ani potrzeby jakiejkolwiek pomocy.
Widocznie jesteśmy trochę tacy, jak w tej prześmiewczej piosence:
"Ona się ciągle modlić do Boga:
Boże jedyny, Makumbę zachowaj!"

piątek, 5 września 2014

Cechy dobrego dialogu



Stanley Gardner – uwagi o dobrym dialogu

  1. W dialogu pokazuj postać, a nie charakteryzuj jej! Czytelnika nie interesuje jak ty charakteryzujesz jedną czy druga postać. Woli poznawać ludzi samodzielnie, tak jak w życiu. Najlepiej służy temu rozmowa w powiązaniu z akcją. Dialogu nie należy przeładowywać szczegółami.
  2. Dialog musi posuwać akcję do przodu.
  3. Unikaj spojrzenia historycznego – powinniśmy pokazywać czytelnikowi to, co się dzieje i co wciąga jego samego, a nie opowiadać o tym, co się działo i czemu on może przyjrzeć się po fakcie. Bohaterowie, których lubimy, mówią prosto: tak, nie, rzuć broń, i co z tego
  4. Autor powinien pozostawać w cieniu – nie powinniśmy zbyt wiele mówić o sobie. Bo indywidualność powinny mieć przede wszystkim postacie powieściowe. Uwaga! Nie powinniśmy prowadzić bohaterów za rączkę, ani wozić ich w wózeczku, ani wsadzać do kojca. Postacie muszą poruszać się o własnych siłach i same i same tworzyć opowiadanie. Najprędzej postacie usamodzielniają się poprzez dobry dialog - POPRZEZ SŁOWNE REAKCJE NA POSTĘPKI INNYCH.