Strony

Translate

środa, 24 lipca 2013

Autoportret w zwierciadle

Wygrzebałem kolejny wiersz w starych papierach pisanych jeszcze na na mechanicznej Erice. Zmieniłem tylko "trzy" na "pięć" i wiersz nadal pasuje. Co prawda, wiele rzeczy się zmieniło, ale niektóre trwają.


List do autoportretu w zwierciadle

 Nadal się obawiasz drzemiący człowieku
Gnuśny uśmieszek skrywasz w tygodniowej brodzie
Z pozoru łakniesz czegoś pięć dziesiątych wieku
Pragniesz niby a bujasz jakby ćpun na głodzie

Dzięki twej pomocy nie rozumiem ciebie
Próżno ci przebaczałem już tysiące razy
Ty wino ciągle żłopiesz na naszym pogrzebie
Drżysz deliberujesz kraczesz pomnażasz obrazy

Wielkie oczy strachu są na zło czekaniem
Zamiast ster dzierżyć obawiasz się krzywdy
Przyszłemu nieszczęściu dajesz posłuchanie
Możesz li to stracić czegoś nie miał nigdy

Nie jesteś lepszygorszy w tym ulotnym gąszczu
Zaprzestań ranić wzgardą przyjaciela swego
W miejsce marzenia dziś pokosztuj miąższu
Inaczej cię przed Ozyrysem zostawię samego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz