Strony

Translate

niedziela, 17 sierpnia 2014

W niedostatku nie ma nic dobrego!



Jezus powiedział: „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”. (Łk 18:25 BT). W swej łaskawości nie dodał, że jednakowo trudno jest wejść Tam również i ubogiemu.
W dzisiejszym świecie można zaobserwować, że ubodzy wcale nie są lepsi od bogatych. Oni tylko nie potrafią zostać bogatymi, chociaż tego pragną. Cóż może być dobrego w lenistwie ubogich, w ich zazdrości i wykręcaniu się od obowiązku czynienia dobra?
Wprawdzie ubodzy znacznie częściej potrafią wspomóc innego ubogiego, lecz najczęściej czynią to z cierpiętniczą miną, niemal z wyrzutem – oto ja, taki biedny, wspomagam potrzebującego.I poprzez to tracą swoją zasługę.
Pochwalanie ubóstwa, braku aktywności i niechęci do myślenia nie przynosi niczego dobrego. Wprost przeciwnie – jest bardzo szkodliwe. Czyż na naszych oczach nie upadł socjalizm, który promował miernotę i biedotę. Lecz miernota i biedota  nie pragnęła i nie pragnie sprawiedliwości, ona pragnęła i pragnie lepszego losu wyłącznie dla siebie.
Zdarza się, że ktoś nietrafnie zrozumie mądrości ewangeliczne. I przez długie lata ze względu na te złe zrozumienie, nie zabiega o dobra materialne, które są jednak niezbędne do życia we współczesnym świecie. Człowiek ubogi z wyboru powinien żyć samotnie. A jeśli posiada rodzinę, to staje się dla niej ciężarem.
A poza tym gdyby o dobra materialne (oczywiści nie tylko o nie) zabiegali wszyscy, a w każdym razie zdecydowana większość, to prawdopodobnie częściej trafiałyby one w ręce ludzi o mniej kamiennych sercach. I wtedy świat miałby szansę wyglądać inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz