***
Gdy kwietniowego wieczora
Prawdziwy uczeń Nauczyciela
Dotykał kołatki Niebios
Twarze cyników złagodniały
W dźwiękach dzwonów i syren
zwyczajny dzień odświętniał
Dotykał kołatki Niebios
Twarze cyników złagodniały
W dźwiękach dzwonów i syren
zwyczajny dzień odświętniał
Chociaż
nikt nie zaprzecza
Że
w najbliższym stuleciu
Kilka
miliardów ludzi stanie
Przed
wartownią Świętego Piotra
To
jedynie nieliczni potrafią
Zobaczyć
tam również siebie
Podobno
nie ma niezastąpionych
Bliznę
po zmarłym wypełnia inny
Wyrównując
poziom na kształt
Cieczy
w naczyniu połączonym
Ale
kto zastąpi Jana Pawła II
Kto
doda skrzydeł słowom
Kto
w Imię Dobrego Pasterza
Będzie
zgromadzał miliony
I
rozpalał w nich płomień Nadziei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz