Dziwne, ale słowa kardynała Wyszyńskiego okazały się
prorocze. Zapominając o nich przez ostatnie kilkanaście lat doprowadziliśmy do
tego, że Polakom zaczyna być wszędzie źle, a w Polsce najgorzej! Mamy kilkaset
tysięcy ludzi bezdomnych i kilka milionów dzieci i dorosłych żyjących na
granicy minimum socjalnego.
W tym czasie rzekomo nasze media, hektolitrami wylewały w
eter niedwuznaczne sugestie, że jesteśmy jakoby od innych gorsi, dlatego też
powinniśmy robić to, co oni nam powiedzą, bo inaczej zginiemy, pozbawieni tej
czy innej pomocy.
Oczywiście, nie mogę się z tym zgodzić, i co więcej,
twierdzę, że: NIE JESTEŚMY POD JAKIMKOWIEK WZGLĘDEM GORSI!!! I nie powinniśmy
pozwolić, aby nam wmawiano takie dyrdymały.
Z pewnością nie czynią tego Polacy, lecz ludzie pozostający
na usługach obcych, którzy chcą nami zawładnąć dla własnych korzyści. Potężne
grupy, które od dawna żyją z wykorzystywania innych, chętnie widziałyby nasz
Naród jako niezorganizowaną, skłóconą i niezdolną do intelektualnej refleksji
hordę, którą można bezkarnie ogłupiać i doić.
Zbiorowości te, dotychczas ukrywające się, teraz zupełnie
potraciły instynkt samozachowawczy, i coraz bezczelniej pozwalają sobie na
niczym nie uzasadnione, frontalne ataki. Cwaniacy owi, nie wierzą, że jednak
istnieje Stwórca tego świata, gdyż w przeciwnym wypadku nigdy nie pozwalaliby
sobie na działania do tego stopnia amoralne i haniebne. Dlatego też przez Niego
zostaną pogromieni, co prawda ludzką ręką, gdyż Bogu spodobało się nie działać
bezpośrednio, ale poprzez swoje stworzenie, które wykona Jego wolę.
Niestety, po kilkunastu latach autopsji, muszę zmienić
zdanie. Wcześniej byłem zwolennikiem szybkiego powstania społeczności
ogólnoświatowej. Przekonałem się jednak, że wśród współczesnych narodów
dominuje podejście egoistyczne. Dlatego na razie niezbędne są państwa,
potrzebne są rządy państwowe, potrzebny jest patriotyzm, własny dom, oraz
konieczność stawania w jego obronie w czasie zagrożenia.
Wrogie kliki mające w planach na przyszłość wykorzystywanie
nie swoich narodów, będą bez wątpienia nadal wyśmiewały konieczność posiadania
przez nas armii zdolnej do działań bojowych, konieczność posiadania wydolnej
intelektualnie i moralnie policji oraz służb specjalnych. Będą nadal stosowały
niegodziwe sposoby walki. Mam nadzieję, że wystarczy, jak wspomnę tylko o
dwóch:
1.Wspomaganie w awansie na wysokie stanowiska ludzi
niedołężnych pod względem cech umysłowych i etycznych. Napoleon przecież nie
bez powodu mawiał: „Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od
armii lwów prowadzonej przez barana”.
2.Ustawianie nas w roli nieprzyjaciela potęg zewnętrznych
niekoniecznie nam wrogich, aby nas ośmieszyć. Podobnie jak w kawale:
Niedźwiedź złapał zajączka a zajączek zdenerwowany mówi:
- jak mnie zaraz nie puścisz i nie przeprosisz to.....
- To co? - pyta niedźwiedź.
- To..trudno
Dobrze byłoby, gdybyśmy w końcu zrozumieli, że ci, którzy
nachalnie przekonują, że patriotyzm to wartość ogólnie wszeteczna i negatywna;
najpewniej są na usługach obcych, albo też w dalszym ciągu zamierzają bezkarnie
kraść i oszukiwać.
Jeżeli uważamy się za ludzi chociaż w dostatecznym stopniu
odważnych, zachowujących prawa i przykazania; to zwyczajnie nie powinniśmy im
na to bezkarnie pozwalać, lecz wyrażać dobitnie zdanie własne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz